Już po raz szósty wystawa Grafiteka jest prezentowana w Galerii Okręgu Warszawskiego Związku Artystów Plastyków w Warszawie. Powtarzająca się nazwa przy której zmieniają się cyfry daty danego roku świadczy o tym, że impreza jest cykliczna, coroczna, można powiedzieć co jesienna.
Grafitekę założyli członkowie sekcji grafiki Okręgu Warszawskiego. Powtarzalność spotkań grafików sprzyja ciągłości pracy. Pokazanym w danym roku pracom towarzyszą następne – powstałe rok później – na kolejną edycję Grafiteki. Widzimy w nich kontynuację poprzednich zamysłów, przynależność do cyklu. Artysta po raz kolejny wypowiada się w obrębie wybranego tematu. Ale możemy też zaobserwować sytuacje radykalnych zwrotów, prac nowych, nieoczekiwanych, których nie skojarzylibyśmy z ich autorem na podstawie dotychczasowej znajomości jego prac.
Grafi-teka to otwarta teka, z której autorzy wyjmują wybrane grafiki spośród wielu w niej zgromadzonych. Podczas przeglądu teczki znajdują prace sprzed kilku lat, warte pokazania. Cieszymy się widząc nieznane nam grafiki znanych artystów.
W tym roku, roku 100-lecia odzyskania niepodległości wystawie grafiteki towarzyszą rzeźby, prace członków z sekcji rzeźby OW ZPAP, tematycznie związane z tą rocznicą. Jednoczesna obecność prac z dwóch dziedzin sztuki wzbogaca wystawę. Grafika i rzeźba wzajemnie się uzupełniają tworząc nową jakość w przestrzeni galerii.
Grafika sprzyja eksperymentom. W grafice technika jest partnerką w pracy, nie da się od niej uciec. Są techniki klasyczne rządzone określonymi regułami. Wymagają wysiłku, ale nagradzają szlachetnym śladem odbicia. Fakt że wielu artystów je uprawia świadczy o tym, że istnieje potrzeba wytężonej pracy i znoju w dążeniu do osiągania doskonałości.
Współczesna grafika wyraża jej autorów – artystów współczesnych. Żyjących w świecie szybkich przemian technologicznych i cywilizacyjnych. Również graficy, podobnie jak artyści uprawiający inne rodzaje sztuki, chcą być otwarci na problemy rzeczywistości. Techniki mieszane, techniki multimedialne i komputerowe są naturalnym wyborem wypowiedzi o tym co nas obchodzi i nurtuje. Te spostrzeżenia możemy poczynić oglądając na wystawie prace prawie
70 artystów. Dzieła świadczą o swobodzie z jaką ich autorzy korzystają z możliwości stosowania różnorodnych technik graficznych. Swoboda, brak ograniczeń (chyba że tylko własnej wyobraźni) w tworzeniu nabiera szczególnego znaczenia w roku 2018. W tym roku przypada 100-letnia rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę. Jest okazja do refleksji nad znaczeniem jakie ma dla nas, artystów niepodległa ojczyzna. Nasuwa się logiczne skojarzenie niepodległości z wolnością. Historia dostarcza niemało przykładów okoliczności, kiedy po latach zaborów, po długim oczekiwaniu na wolną ojczyznę, Polacy mogli zacząć decydować o sobie, stali się wolni w stanowieniu o sprawach własnego niepodległego państwa.
Przed stu laty obywatele w ogromnym zbiorowym wysiłku wywalczyli nam wolność – przestrzeń, w której każdy z nas może pomnażać bogactwo materialne i kulturalne naszego kraju.
Ojczyzna – kiedy myślę – wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam … z niej się wyłaniam…
…Pytam wciąż, jak ją pomnożyć, jak poszerzyć tę przestrzeń, którą wypełnia.1
To pytanie jakie zadaje Karol Wojtyła w poemacie Myśląc Ojczyzna możemy odnieść również do siebie. Każdy artysta czerpie „z głębi własnych korzeni”. Nie można tworzyć z pustki. Im większy bagaż doświadczeń i przeżyć otrzymanych, tym więcej można oddać w sztuce. Tym bardziej można wzbogacić wspólnotę kulturową swojego miejsca.
Ten delikatny proces ma swoją logikę i dynamikę. I wysoką stawkę – spotkanie poprzez sztukę z Drugim Człowiekiem. Spotkanie jest wtedy możliwe, gdy sztuka jest prawdziwa. To określenie jest często używane, może nawet zbanalizowane. Można dyskutować czym jest prawda w sztuce i nigdy tej rozmowy nie skończyć. Jednak nie można zaprzeczyć realnej potrzeby prawdy i autentyczności jakiej oczekujemy od sztuki.
W setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę możemy sobie zadać pytanie co nas wyraża, z czego czerpiemy? Czerpiemy z wolności. W tej wolności jesteśmy tym bardziej prawdziwi im bardziej jesteśmy świadomi wspólnoty z ziemią, która:
stała się łożyskiem świateł zapalonych głęboko w ludziach, płynęły wciąż
jednakowo te same rzeki i wciąż na nowo opływał ziemię strumień mowy wzbierający historią.2
Wolność dała nam możliwość swobodnego podróżowania. Polscy artyści są obecni w wielu miejscach na świecie. Pragniemy zainteresować innych naszą sztuką, chcemy wnieść do zasobów sztuki światowej nasze dzieła, mówić naszym językiem o sprawach uniwersalnych. Język plastyczny polskiej sztuki wizualnej czerpie siłę z miejsca gdzie ona powstaje. Podobnie jak z formy wolności wywalczonej i określonej tu i teraz.
Graficy są szczególnie aktywni w przekraczaniu granic. Odbitka graficzna na papierze podróżuje swobodniej niż rzeźba czy malarstwo. Grafika może być obecna w kilku miejscach jednocześnie. Możliwość powielania to przywilej tego rodzaju sztuki.
Grafiteka 2018 daje możliwość wglądu w kondycję w jakiej jest grafika i rzeźba w środowisku warszawskim. Brak jakichkolwiek ograniczeń w formule wystawy potwierdza sytuację wolności w jakiej powstają prace. W roku ważnego dla nas wszystkich jubileuszu artyści mogą się czuć w swoich pracowniach prawdziwie „niepodlegli”.
Jolanta Johnsson
1 Karol Wojtyła Myśląc ojczyzna
2 Tamże
Sztuka powinna być zawsze wolna. Wszystkie reżimy właśnie ją chcą sobie podporządkować, zawłaszczyć. Wtedy bycie niezależnym w sztuce często graniczy z heroizmem, jak to się działo w czasach stalinowskich i nawet potem, w całym okresie PRL-u. Obecnie, w wolnej Polsce też są siły, które chcą dyktować artystom, co wolno, a co nie wolno. Dlatego jest tak ważna walka o „niepodleglość w sztuce”, mimo braku reżimu, mimo wolności.