Zagubiony w kolorze można przetłumaczyć jak zanurzony w kolorowej przestrzeni. Właściwie zawsze znajdujemy się w jakiejś przestrzeni. Tylko czy ona jest kolorowa? Mówimy – dzisiaj jest szaty dzień. Albo – szare dni mijają jedn po drugim. Albo – szara codzienność. Generalnie wiemy i godzimy się z tym że większość dni jakie przeżywamy są szare, bez koloru. Malarstwo to sztuka magiczna. Wprowadza kolor tam gdzie sie pojawi. Artysta jest czarodziejem. Ma do dyspozycji farby i tworzy kolorowe obrazy. Obraz to tylko prostokąt. Zmieści się na nim tyle koloru na ile pozwalają jego wymiary. Na małym obrazie – niewiele, na większym – więcej. Jednak czarodziejstwo sztuki polega na tym, że wymyka się prawom fizyki i geometrii. Sztuka przemawia do uczuć i wyobraźni – a te nie mają granic. W obrazach z cyklu Zagubiony w kolorze zapraszam do zanurzenia się w kolor – gęstą materię ktora daje nam ucieczkę od szarości. W zależności od koloru wyzwala w nas uczucie miłości – czerwony, ciepła – żółty, różowy – …, błękitny – …, dopowiedzcie sobie sami.